O podobieństwach rynków: motoryzacyjnego i automatyki

 

 

KILKA SPECYFICZNYCH REGUŁ

 

 

Rynek automatyki napędowej bram jest w istocie podobny do rynku motoryzacyjnego ale ma swoją specyfikę.  Warto ją poznać…Reguł jest kilka

 

Tym lepszy napęd im dłuższa gwarancja

 

Przy zakupie samochodu macie jakieś wyobrażenie czy ma to być wóz osobowy, ciężarowy czy wyścigowy i chcecie rzecz jasna kupić maksymalnie dopasowane auto za minimalną cenę. Do tego interesuje Was kto i za ile wóz będzie serwisował gdyby uległ awarii. W tym zakresie rynek automatyki identyczny jest z rynkiem automatyki. Produkują ją firmy markowe znane w całej Europie , mające w Polsce od dawna już swoje przedstawicielstwa .Sprzedaż połączona jest z montażem autoryzowanym, co sprawia ,że w okresie rocznym lub dwuletnim (zależnie od klasy firmy) monter będzie za darmo przyjeżdżał do Waszej bramy, kiedy tylko nie zareaguje ona na polecenie z pilota. Markowi producenci rywalizują między sobą właśnie bezawaryjnością pracy swych urządzeń , bowiem im dłuższa jest gwarancja – tym większa pewność klienta ,że kupił automatykę od producenta pewnego swoich urządzeń.

 

Co tanie – to drogie

 

Masowy popyt na automaty wykorzystuje kto może.

W marketach czekają na chętnych bajecznie tanie automaty do wszelkich typów bram. Automatyka owa jest tania, bowiem zazwyczaj marketowe zestawy przeznaczone są do bram bardzo lekkich  zaś  obsługa gwarancyjna polega na wymianie zestawu na nowy. Wydaje się to okazyjne ale nabywca zapomina ,że jeśli zamontuje  sobie sam takie siłowniki i przestaną one otwierać bramę  - przedstawiciel firmy przyjedzie i jeśli stwierdzi ,ze brama ma większy ciężar niż podano jako maksymaln więc umowa gwarancyjna jest nieważna. Celowo piszę iż klient marketowego zestawu musi go zamontować samodzielnie, bowiem żaden szanujący się serwis automatyki nie chce montować urządzeń ,których  niezawodności nie zna. Wszak na montaż serwis musi udzielić gwarancję , więc po co ma ryzykować spór z klientem. Działają oczywiście na rynku takie ekipy monterskie które przykręcą wszystko do wszystkiego ale zazwyczaj albo nie udzielają gwarancji w ogóle albo tak ja mają ułożoną ,że dopiero podczas awarii bramy klient uświadomi sobie jak bardzo jest bez szans….

 

Klasyfikacja i podział

 

Podobnie jak na rynku motoryzacyjnym automaty są klasyfikowane  i fachowiec od razu (po parametrach technicznych) odróżni mercedesa od  daewoo . Amator jednak jest bez szans. W branży motoryzacyjnej nikt nie wpadł na pomysł wstawienia silnika syrenki do karoserii akurat supermodnej – w branży automatyki są takie przypadki.

Ogólnie: tym droższy jest automat im cięższą bramę zdoła otworzyć Spośród automatów które mają  porównywalną moc- tym droższy jest automat im większą ma sprawność (określaną w procentach) Po ludzku mówiąc automat, obsługujący bramę wjazdową do hurtowni, która odwiedza kilkanaście samochodów na godzinę musi być bardziej wytrzymały niż model, który otwiera  identyczną na ciężar i wymiary bramę ale w domku jednorodzinnym czyli kilka razy dziennie. W przypadku identycznych modeli automatu i identycznych parametrów – droższy może też być ten automat, który ową bramę potrafi otworzyć w maksymalnie krótkim czasie. Moc, sprawność, czasy pracy oraz  techniczna wytrzymałość ( jak długo automat będzie pracował bez konieczności  remontu kapitalnego)  - oto podstawowe parametry automatów napędowych.. Ich producenci albo decydują się na kosztowną obsługę serwisową klientów i to są automaty markowe, albo nie zamierzają klientów obsługiwać po zakupie automatu  i te określane są jako nie markowe.

 

Walka potentatów jest korzystna

 

Markowy producent ma autoryzowany serwis w każdym województwie. Gwarantuje części zamienne do automatyki przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat (mercedesy!) Gwarantuje też maksymalnie krótki czas dojazdu serwisu do ewentualnej awarii napędu. Nie ma bowiem nic gorszego dla użytkownika zautomatyzowanej bramy gdy spieszy się rano do pracy a brama stanęła wpół otwarta i nie słucha pilota. Wśród markowych zaś producentów trwa akurat na naszym rynku tak zażarta walka o klienta ,że jest doprawdy w czym wybierać. Ostatnio np.  segment „mercedesów” proponuje dwuletnią gwarancję po którym to okresie na życzenie inwestora przyjeżdza serwisant, dokonuje przeglądu automatyki i przedłuża gwarancję na następne dwa lata i tak przez (o ile wiem) 20 lat… Co więcej  zachodni producenci automatyki traktują nasz rynek jako przyszłościowy co oznacza iż  więcej inwestują niż zarabiają. Oferują automatykę w cenach realnych dla danego regionu Europy , wiedząc iż akurat w tej branży kto zainwestuje  teraz będzie zarabiał już na zawsze… W Europie usługi związane z automatyzowaniem domów (od bram, po zamykanie żaluzji czy sterowanie wentylacją ) to najbardziej dynamicznie rozwijający się segment usług w budowlanych (określany mianem „dom inteligentny”). Potentaci wiedzą ,że Polak podobnie jak każdy Europejczyk  gdy pokocha swego pilota – pokocha też nazwę, która na nim widnieje.   Takie europejskie doświadczenia owych firm realizowane są akurat u nas . Szeroko z tego korzystaja polscy monterzy:  np. bardzo znane  austriackie zestawy napędowy na terenie Unii kosztują prawie dwa razy tyle ile identyczne oferowane w Polsce. Zestawy europejskich producentów mają na opakowaniach specjalne oznaczenia , że jest to wyrób dla Polski tylko dlatego ,że krajowe firmy monterskie kupują europejską automatykę w Polsce zaś montują ją np. w Niemczech omijając stosowne przepisy. Zysk jest ewidentny. Plus różnicy cen samego zestawu – jego montaż w kraju kosztuje inwestora średnio 400-500 złotych zaś taki sam montaż identycznego zestawu kosztuje Europejczyka 1500 euro. Nie tylko polscy hydraulicy  niepokoją zachodnie firmy usługowe.

Dzięki owej walce europejskich potentatów (o procentowy udział  sprzedaży na Polskim rynku) mamy niepowtarzalną okazję wyposażenia domu w mercedesy ,które można mieć w cenie cinquecento.

 

Dobór automatu (podstawy)

 

 

 Zestaw napędowy każdej bramy (garażowej dowolnego typu, wjazdowej skrzydłowej, czy przesuwnej) składa się z urządzenia, które ciągnie ( silnik), urządzeń, które zajmują się przeniesieniem tej siły na konkretny rodzaj bramy oraz elektroniki, która musi być zaprogramowana, aby „pilnowała” zadanych cyklów bramy. Na nic Wam napęd, który pozbawiony jest elektroniki (albo ma ją byle jaką)  pilnującej cyklów zamykania/otwierania, o czym przekonacie się podczas wizyty u blacharza, któremu będziecie wyjaśniali jak to żona uruchomiła z pilota bramę, brama się otwarła, żona wjechała, ale postanowiła cofnąć, no i ponieważ tani napęd nie miał barier fotooptycznych – brama zatrzasnęła samochód...

Do niczego będzie napęd, który ma reklamowany bardzo dobry silnik (chodzi o moc), ale podrzędnej jakości elementy przenoszące napęd.  Siła samego motoru, oczywiście ważna - bo musi być dobrana do wagi i funkcji bramy ( o tym dalej) zda się na nic, jeśli uchwyty, koła zębate, łańcuchy będą puszczały, luzowały się, zacinały – słowem nie sprawią, że brama prawidłowo wykona cykl pracy.

Automat MUSI być dopasowany do wszystkich parametrów bramy, którą otwiera. W praktyce odbywa się to tak, że inwestor zamawia bezpłatna zazwyczaj wizytę montera, który na miejscu sprawdza bramę  i oferuje optymalny dla niej automat. Kiedy inwestor się zdecyduje – zawierają wstępną umowę na montaż. Od wizji (tak się określa wizytę montera) do zakończenia montażu mija , (teraz w sezonie) zazwyczaj tydzień a u szczególnie cenionych (czyli poszukiwanych) firm - dwa tygodnie. Sam montaż trwa zazwyczaj jeden dzień.

Rozsądny inwestor zamawia wizytę  autoryzowanych monterów co najmniej kilku firm. Niech sobie dumają nad bramą technicznie. Inwestor (podobnie jak jego europejski kolega) może  stronic od wyjaśnień ,że otrzymuje akurat super cudo tylko:

Spośród firm ,które zaproponują do jego bramy zestaw wraz z montażem  wybrać tę która oferuje najdłuższą gwarancję. Spośród tych ,które oferują najdłuższą gwarancję – wybrać tę ,która zapewnia najdłuższą obsługę pogwarancyjną za najniższą cenę. Kiedy i  te  wymogi rywalizujące firmy spełnią – porównujecie szczegóły oferty. Typowy markowy zestaw składa się z samego automatu (siłowników) , bariery fotooptycznej, pilotów, lampki sygnalizującej cykl pracy bramy. Pilot współczesny musi mieć tzw. zmienne kodowanie (czyli będzie nie do podrobienia ). Dawne piloty wysyłające sygnał do bramy o stałym kodzie potrafiły otworzyć też  brame sąsiada. Siłownikami bramy skrzydłowej zarządza centralka. W przypadku centralek (mózgu całego zestawu) porównanie z komputerami samo się narzuca. Możecie  bowiem trafić na zestaw o inteligencji na poziomie windowsów 3.11 (kto jeszcze pamięta taki system?) oferowany w podobnej cenie w jakiej konkurent oferuje już  windowsy XP.

Producenci automatyki mają podczas targów poznańskich swój osobny pawilon. Branżowe pisma  organizuja konkursy i rankingi modeli i marek automatów – podobnie jak się to dzieje w branży motoryzacyjnej. Co rok każdy europejski producent musi pokazać jakąś nowość. Na podstawie wiosennych targów Budma mogę jedynie streścić  współczesna centralka  sterująca bramą skrzydłową ma cyfrowy wyświetlacz oraz system ustawiania cyklu pracy siłowników oparty na identycznej zasadzie na jakiej wybieracie melodyjke w telefonie komórkowym. Taką centralke możecie dowolnie zaprogramować samodzielnie nakazując np. każdemu ze skrzydeł bramy czas zamykania, otwierania indywidualnie. W dziedzinie centralek  walka producentów trwa o tak przyjazny interfejs aby użytkownik bramy intuicyjnie potrafił  ustawić sobie co chce. Współczesna centralka  wyświetla również co uległo ew. awarii. Kontakt z serwisem zaś polega w razie problemów na odczytaniu przez telefon tego co centralka wyświetli… Są już modele centralek wyposażone w przyłącze internetowe a to zapowiada epokę w której monter poprawi cykle pracy waszej bramy nie ruszając się sprzed komputera. Współczesny automat otwierający bramę przesuwną ma silnik zatopiony w  nierozbieralnej kapsule olejowej co nadaje mu  niezwykłą odporność na kaprysy aury (może pracować w temperaturach nawet do – 20 stopni) oraz  nikt nie wie jak długi czas bezawaryjnej pracy.

 

BARDZO DUŻO WIEDZIEĆ, jeszcze więcej przewidzieć a potem, niestety mieć sporo szczęścia. Takie są realia na naszym teoretycznie wolnym rynku automatyki napędowej.

 

W tym tekście znajdziecie zaledwie zarys informacji, ale za to absolutnie niezbędnych.

Teoria łopatologiczna

Zestaw napędowy każdej bramy (garażowej dowolnego typu, wjazdowej skrzydłowej, wjazdowej przesuwnej) składa się z urządzenia, które ciągnie ( silnik), urządzeń, które zajmują się przeniesieniem tej siły na konkretny rodzaj bramy oraz elektroniki, która musi być zaprogramowana, aby „pilnowała” zadanych cyklów bramy. Na nic Wam tani napęd, który pozbawiony jest elektroniki pilnującej cyklów zamykania/otwierania, o czym przekonacie się podczas wizyty u blacharza, któremu będziecie wyjaśniali jak to żona uruchomiła z pilota bramę, brama się otwarła, żona wjechała, ale postanowiła cofnąć, no i ponieważ tani napęd nie miał barier fotooptycznych – brama zatrzasnęła samochód...

Do niczego będzie napęd, który ma reklamowany bardzo dobry silnik (chodzi o moc), ale podrzędnej jakości elementy przenoszące napęd gdyż siła samego motoru,oczywiście ważna - bo musi być dobrana do wagi i funkcji bramy ( o tym dalej) zda się na nic, jeśli uchwyty, koła zębate, łańcuchy będą puszczały, luzowały się, zacinały – słowem nie sprawia,że brama prawidłowo wykona cykl pracy.

 I wreszcie, – JEŚLI WASZA BRAMA została źle wykonana – nie pomoże jej żaden napęd. Jeśli,żeby zamknąć Waszą bramę musicie ręcznie cos tam dopchnąć, coś dociągnąć,czy podciągnąć - żaden napęd nie wykona tych dodatkowych czynności za Was. Taki „mądry” nie jest. Jeżeli słupki Waszej bramy nie są solidne, nie mają fundamentowania, które zgodnie ze „sztuką automatyki” muszą być posadowione poniżej przemarzania a przykręcicie do nich siłownik – urządzenie to będzie codziennie z siłą ok. 60 kilogramów tak szarpało Wasz słupek aż go wyszarpie lub obluzuje. Jeśli marzycie o automatyce dla Waszej bramy, której słupki z rurki niegdyś zabetonowaliście w dołku o wymiarach wiadra macie najpierw podejść do furtki i samodzielnie „pogibać” słupkiem. Jeśli zauważycie,że słupek się rusza „pod rękami” – nawet nie próbujcie wołać ekipy monterskiej. Oni oczywiście przyjadą, oczywiście przykręcą siłowniki i oczywiście, kiedy brama się „rozchwieruta” nie uwzględnią Wam gwarancji na zniszczony siłownik ( a zniszczy się po roku), bo powiedzą,że to z winy bramy i będą głusi na Wasze awantury. Co więcej – wygrają nawet w Sądzie, bo udowodnią, że siłownik był zamocowany prawidłowo....

I ogólne- filozoficzne- podsumowanie na koniec tego akapitu. Jeśli ktoś chce przewieźć tonę ziemniaków na przyczepie i musi do tego transportu użyć jakiegoś samochodu może ulec argumentom sprzedawców aut tanich i w nadziei,że jakoś to będzie - nabyć malucha, ale nie pozna swego auta po roku.... Może ulec reklamie i kupić „porsche z klimą” i rzeczywiście przy takiej mocy silnika da radę nawet ziemniakom....

Kto nie zrozumie,że DOBRY AUTOMAT do Waszej bramy – to automat do niej ( i do funkcji, jakich oczekujecie) WŁAŚCIWIE DOBRANY – ten nie zrozumiał – jak na razie nic....

Brama skrzydłowa

Brama skrzydłowa składa się ze słupków i ram. Ramy wiszą na zawiasach. Proszę się nie uśmiechać – to wszystko jest bardzo ważne. Patrząc na swoją bramę w nadziei,że będzie wkrótce „chodziła sama” musicie wykonać takie czynności:

1-     Szarpanie słupkami (omówione wyżej)

2-     Oglądamy słupek. Jeśli do niego będzie mocowany siłownik musicie sprawdzić, w jakim miejscu jest zawias. Dla uproszczenia zakładamy, że słupek jest w przekroju kwadratowy i patrzymy na bramę od góry. I teraz: zawias jest przyspawany bliżej drogi, w środku szerokości słupka lub w stronę posesji. Przy ręcznym otwieraniu usytuowanie zawiasu było to obojętne. Dla siłownika nie jest. Jeśli zawias macie bliżej drogi – siłownik może jej nie otworzyć pod kątem prostym, bo każdy typ siłownika ma swój promień otwierania. Oczywiście „automatycy” dobiorą Wam siłownik specjalistyczny, ale urządzenie takie będzie Was drożej kosztowało niż przyspawanie zawiasów w inne miejsce. Wniosek? Oglądacie bramę po to, aby JĄ DOSTOSOWAĆ DO URZĄDZENIA NAPĘDOWEGO, bo wyjdzie taniej, niż gdy będziecie musieli dobrać urządzenie. Im jest ono bardziej specjalistyczne –tym kosztowniejsze!

3-     Z poziomicą badacie skrzydła bramy. Oba skrzydła (patrząc od ziemi) muszą się stykać na jednym poziomie. Kiedy je otwieracie – na tym samym poziomie oba skrzydła muszą wykonać otwarcie i zamkniecie. Doskonale bada się to za pomocą poziomicy laserowej,bo przyświecicie w ustalony punkt i otwierając, zamykają furtki natychmiast sprawdzicie czy „chodzą” po jednej linii. Jeśli nie będą liniowe – siłownik tego skrzydła, które „chodzi na innym poziomie” będzie się psuł, albo zawieszał w pracy, albo ułamywał mocowanie. Wniosek? Brama ma być liniowa, słupki dokładnie pionowe (sprawdzacie poziomicą) a jeśli nie są – trzeba poprawić bramę...Pion i poziom to podstawa współpracy bramy z automatem. Zobaczcie czy równa jest odległość skrzydła bramy od słupka a zazwyczaj zauważycie,że ktoś, kto wspawał Wam zawiasy - zrobił to na oko.

4-     Badacie skrzydło sprawdzając jego poprzeczne wzmocnienie. Czasami jest to element przyspawany pod kątem ( na ukos) czasami w poprzek. Tylko Ci, którzy mają poprzeczne wzmocnienie ramy skrzydła bramy usytuowane poziomo na wysokości 1/3 od dołu - mają bramę przygotowaną do współpracy z siłownikiem. Każde inne usytuowanie poprzecznego wzmocnienie wymaga starannej analizy w efekcie, której albo monter zaakceptuje stan istniejący (wtedy domagacie się gwarancji na piśmie, że brama jest odpowiednio przygotowana!!!) albo w skrzydło trzeba wspawać dodatkowe wzmocnienie tam gdzie ono ma być.... Jest to absolutnie konieczne. Kto nie wierzy – ma prawo, bo nie musi się znać na teorii przeniesienia sił lub zasadzie cyklu pracy ( siły zrywu) siłownika. Wystarczy, żeby przywiązał linę holowniczą do swojego samochodu nie tam gdzie konstruktor przewidział i zalecił, czyli „w specjalne ucho” tylko np. za zderzak. Następnie niech poprosi kolegę, aby swoim autem kilkakrotnie, nawet lekko, szarpnął za linę....Potem będą obaj mieli nieco czasu na rozważania teoretyczne.

Brama przesuwna

1-     FUNDAMENT BRAMY MA BYĆ szeroki na ok.50 cm w miejscu,w którym będzie stał automat napędowy oraz MA BYĆ wylany poniżej przemarzania gruntu. Wynika to z istoty pracy bramy przesuwnej. Składa się ona z ramy, która zamyka światło bramy oraz tzw. przeciwwagi, czyli przedłużenia ramy o taki jej kawałek, aby cała brama jadąc na kółkach (wózkach) nie opadała się i podnosiła w czasie przesuwu. Niemcy radzą – przeciwwaga ma mieć długość równą połowie długości samej bramy. Polscy producenci mówią: nie musi mieć aż takiej długości wystarczy, aby przeciwwaga miała odpowiedni ciężar. Szanujący się monterzy automatów mówią. Bramy wykonane po niemiecku są dobre i wystarczy tylko napęd dokręcić. Bramy wykonane po polsku trzeba sprawdzić-, bo niektóre mają przeciwwagi doskonałe i zmyślnie skracające długość całej bramy (np. na wąskiej działce), niektóre zaś równie dobre, ale dla otwierania ręcznego. Dla automatu – bramę, przeciwwagę należy albo dociążyć albo odciążyć.

2-     Najważniejsze jest to NA CZYM BRAMA JEŹDZI. To jest jej czuły punkt. Jeśli macie zwykłe łożyska, które przy ręcznym otwieraniu nie przeszkadzały Wam swym ponurym zgrzytem- teraz we współpracy z automatem będą - rdzewiejąc dalej (w beznadziejnym oczekiwaniu na SYSTEMATYCZNE smarowanie) - stawiały dodatkowy opór silnikowi,co mu na dobre nie wyjdzie, ale po tak długim czasie, że minie gwarancja i zatarcie motoru lub wytarcie zębów koła napędowego będziecie eliminowali za ciężkie pieniądze...Kto zauważył, że jego brama ciężej chodzi zimą a lekko latem – musi zrozumieć, że pracujący w ciężkich warunkach zimowych automat będzie musiał wykonać pracę, (jeśli zostanie źle dobrany) przekraczającą być może swoje parametry. Napęd montowany jest latem. Pierwszą zimę „przebiduje”, a kiedy padnie w następną – Wy już utracicie gwarancję....Wniosek? Brama przesuwna jest tak dobra, jakie dobre ma wózki! Jeśli jest właściwie wyważona i jeździ lekko- może oczekiwać na napęd.

3-     Do Waszej bramy przesuwnej monter dospawa, dokręci listwy zębate. Powinny być mocowane od strony posesji. Między rama bramy a słupkiem musi być ok. 10 cm odległość, aby listwa się zmieściła. Jeśli słupek stoi zbyt blisko – trzeba go będzie podciąć. Gdy monter zainstaluje listwę zębatą MACIE OBOWIĄZEK sprawdzić po nim,czy listwy są na jednym poziomie!!!! Listwy produkowane są w odcinkach metrowych. Monter składa kilka listew w jedną i jeśli miejsce ich styku ma skok choćby o milimetr – w tym właśnie miejscu koło zębate napędu będzie „dostawało” przeciążenie, co musi spowodować wady. Wystąpią one jednak po jakimś czasie ( po gwarancji) i co prawda w sądzie wygracie, bo zgodnie ze sztuką LISTWA ZĘBATA NAPĘDU BRAMY PRZESUWNEJ MA BYĆ ABSOLUTNIE LINIOWA I IDEALNIE POZIOMA tak, aby każdy jej ząb dokładnie zazębiał się z kołem zębatym napędu i to na ściśle określonej przez producenta napędu głębokości, – ale wymagać to będzie wykonania zdjęć, rzeczoznawcy, kłopotów (firma monterska może zniknąć z rynku) i w ogóle...Najprościej – nie płaćcie za usługę- dopóki listwa zębata nie będzie liniowa...Niedbały monter będzie bez szans...

Brama garażowa.

Każda, nawet dawna dwu, trzy skrzydłowa może być napędzana automatem! Wymaga jedynie montera znającego się na swojej robocie. Najczęściej jednak automatyczna brama garażowa jest albo płaszczyznowa, uchylna albo uchylna segmentowa.

Producenci bram uchylnych nie ustają w staraniach na rzecz potanienia swoich wyrobów. Na południu Polski bramę uchylna można kupić za 500 złotych, ale te tanie bramy NIGDY nie będą dobrze współpracowały z napędem, bowiem są zbyt wiotkie. Producenci „odchudzili” profile stalowe do granicy wyobraźni nawet podrzędnego inżyniera, a są tacy, którzy bramę potrafią znitować z profili karniszowych lub wręcz systemowych (suchego tynku) a całość pokryć sidingiem czy panelami PCV.

Wiotka brama garażowa wpadnie w wibrację podczas szarpnięcia przez napęd i albo trzaśnie o framugę,albo się nie domknie, albo z tego miejsca, w którym brama będzie miała punkt zaczepowy napędu – uchwyt zostanie wyrwany (najczęściej z kawałkami ramy). Niesłychanie istotne jest na ilu sprężynach brama jest zaczepiona i jakie to są sprężyny. Tanie bramy wyposażone w jedną (w branży zwaną tapczanową) sprężynę po kilkudziesięciu (zimą) i kilkuset (latem) cyklach otwierania, zamykania zawisają bezwładnie. Napędy garażowe równie tanie (hipermarketowe), teoretycznie przystosowane do pracy z tanimi bramami mają z kolei (WSZYSTKIE!) wadę programową objawiająca się tym,że po kilkuset otwieraniach MUSZĄ BYĆ przeprogramowywane (reset i ponowne kodowanie), bo ich elektronikę wyprodukował jakiś robot w Korei,nie przewidując konsekwencji wibracji bramy. Kto zdecyduje się na bramę za 500 i napęd za 500 NIGDY nie będzie wiedział, dlaczego brama nie działa. Każde zaś wezwanie serwisanta kosztuje ok. 100 złotych. W sumie, w skali roku wydacie na bramę więcej niż zaoszczędziliście na inwestycji.

 

Jak dobrać odpowiedni napęd?

To proste. Wybrać odpowiedniego montera.

Dobrego montera poznacie po tym, że ZA DARMO przyjedzie na teren posesji i długo będzie ważył, mierzył, sprawdzał bramę, pytał o fundamenty, o to ile razy ma być otwierana dziennie i czy czasem nie planujecie montażu nowych desek na furtce, (bo to dodatkowo obciąży bramę).

Potem powie, co w bramie jest złe i co trzeba poprawić. Potem podyskutujecie czy taniej będzie jak on Wam to zrobi czy też jak zrobicie to sami....

Potem monter powie, jaki typ, rodzaj napędu ma być przy Waszej bramie. Jeśli będziecie się domagali,żeby napęd był tańszy- dobry monter zaproponuje napęd innej „słabszej” firmy, ale powie o konsekwencjach. Jeśli monter zaakceptuje najtańszy model, jaki wskażecie (np. hipermarketowy), mimo iż na początku rozmowy wskazał model konkretny, firmowy – znaczy chce zarobić na montażu i będzie tak załatwiał problem gwarancji na usługę,żeby nie musieć wymieniać zniszczonego automatu. On, w przeciwieństwie do Was JUŻ WIE,że czas pracy automatu jest ograniczony i musi zminimalizować swoje ryzyko. W dyskusji i ustaleniach nie macie większych szans,bo monter wie, co zrobi i wie jak Was zagadać...

Dobry monter da Wam gwarancję na to, że brama będzie działała bezawaryjnie, określi bardzo precyzyjnie, w jakich przypadkach przyjedzie gratis, w jakich będzie się spodziewał zapłaty i ile.

Najczęściej producenci napędów dają roczną gwarancję na produkt. Wyroby z wyższej półki mają gwarancję dwuletnią i zazwyczaj monterzy również przez dwa lata obsługują bramę gratis. Bardzo to ważne, bowiem prawidłowo dobrany napęd żadnej obsługi nie wymaga zaś od czasu do czasu serwisant jest potrzebny, aby zresetować program lub dokonać w oprogramowaniu bramy jakiś korekt. Najczęściej domownicy zmieniają czasy cyklów otwierania, korygują bariery fotooptyczne itd. Dość często w ramach rozwijania idei „domu inteligentnego” Wasz automat napędowy bramy - mając „krzemowy” zapas pamięci operacyjnej - może dodatkowo sterować oświetleniem ogrodu, podjazdu, opuszczaniem rolet, okresowym uruchamianiem systemu alarmowego itd. A do takich prac – monter i serwisant szanujący swój fach i klienta będzie Wam potrzebny. Bo i - to jest jeszcze jedna informacja – dobry napęd, dobrą automatykę - nie poznaje się wtedy, gdy działa. Poznaje się wtedy, gdy cos działać przestanie. W takich momentach musicie mieć „pod ręką” telefon do kogoś, kto nie zawiedzie...

 

(ten felieton został opublikowany na łamach Gazety Wyborczej Dziękujemy autorowi za nieodpłatne udostępnienie)